środa, 16 marca 2022

Jakiego języka warto się uczyć?

 

Jakiego języka obcego warto się nauczyć?

Są osoby, które nie muszą się głowić nad odpowiedzią na to pytanie. Chłopak poznał ładną Chinkę? Zapewne będzie chciał się nauczyć chińskiego. Ktoś planuje wyjazd do pracy do Niemiec? Z pewnością nauka niemieckiego będzie niegłupim pomysłem. Ale co zrobić, gdy los nie dał nam precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie, i to my sami musimy podjąć decyzję, w naukę jakiego języka obcego zainwestować nasz czas, pieniądze i energię?

Otóż, jeśli Twoje plany co do nauki języka obcego nie są sprecyzowane, aby podjąć właściwą decyzję, musisz odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: Czy znasz już jakiś język obcy? Jeśli nie znasz żadnego języka obcego, innymi słowy w żadnym języku obcym nie jesteś w stanie przeczytać gazety, obejrzeć filmu i napisać maila na 1 stronę formatu A4, a jednocześnie żaden język Cię nie pociąga i z żadnym krajem nic Cię nie łączy, to znaczy, że dobrym pomysłem będzie po prostu nauka języka angielskiego.

Jeśli natomiast znasz już język angielski przynajmniej na poziomie średniozaawansowanym, to znaczy: potrafisz przeczytać po angielsku artykuł na Wikipedii i jesteś w stanie napisać maila na 1 stronę A4, to możesz pomyśleć o nauce drugiego języka obcego - języka, który cię wzbogaci i otworzy przed tobą nowe horyzonty. Jaki to powinien być język? To zależy. Zależy od ciebie.

Podejmując decyzję o nauce drugiego języka, zważ, że poświęcisz mu kilkanaście tysięcy godzin w ciągu kilku najbliższych lat. Powinien być to zatem język, do którego z jakiegoś powodu lgnie twoje serce. Być może jest kraj, w którym czujesz się świetnie, być może kultura, którą podziwiasz, być może literatura, którą chciałbyś przeczytać w oryginale. Niestety musisz też wziąć pod uwagę, że pewne rzeczy mogą cię ograniczać: w małym mieście trudno jest znaleźć nauczyciela języka arabskiego, trudno o dobry podręcznik do języka rumuńskiego, i doprawdy nie wiem, po co ktoś miałby się uczyć języka białoruskiego, skoro nawet prezydent Białorusi nim nie włada.

Jeśli chciałbyś się nauczyć jakiegoś języka obcego dla pieniędzy, to powinieneś wybrać któryś z języków europejskich. Zapewniam, że polski pracodawca nie doceni znajomości języka filipińskiego. Być może cię to zdziwi, ale wbrew obiegowej opinii ciężko o pracę z chińskim i japońskim. Tak więc, jeśli uczysz się języka dla pieniędzy, odpuść sobie języki azjatyckie i afrykańskie. Jeśli nie planujesz studiów, a po prostu chciałbyś się uczyć języka po pracy, poświęcając na niego nie więcej niż godzinę dziennie, to odpuść sobie również trudne języki nieindoeuropejskie, np. węgierski czy fiński. Pamiętaj bowiem o super-zasadzie: od tego, jaki znasz język, ważniejsze jest, jak go znasz. Lepiej znać bardzo dobrze język rosyjski niż słabo fiński, choć teoretycznie to osoby znające fiński zarobią więcej. Na bajońskie zarobki mogą jednak liczyć tylko ci, którzy znają język fiński na poziomie rodowitego mówcy, a to jest niezwykle trudne do osiągnięcia, nawet dla tych, którzy studiują ten język na uniwersytecie i poświęcają mu wiele godzin dziennie.

Zatem, jeśli nie znasz żadnego języka obcego - weź się za naukę angielskiego. Jeśli już znasz angielski, wybierz któryś z dużych lub średnich języków europejskich - taki, który: (1) wzbudza u ciebie pozytywne emocje, (2) jesteś w stanie nauczyć się go, poświęcając do godziny dziennie, (3) masz dostęp do materiałów lub nauczyciela.

Ja ze swojej strony polecam język niemiecki. Jeśli nie wzbudza on u Ciebie pozytywnych emocji, to niebawem zacznie, głównie ze względu na wspaniałą kulturę krajów niemieckojęzycznych, że wspomnę tylko Mozarta, Bacha czy Goethego. Języka niemieckiego w naszej szkole nauczysz się w dwa lata, z tym że już po roku zaczniesz czytać książki po niemiecku. Na naukę będziesz poświęcał około 30 minut dziennie. Zapewnimy Ci świetne materiały i przyjaznego nauczyciela, ale poza naszą szkołą materiałów do niemieckiego nie brakuje. I najważniejsze: w Twojej okolicy właśnie teraz poszukuje się kilkuset pracowników ze znajomością języka niemieckiego. Zatem niemiecki to nie tylko hobby. To zawód.

Jeśli chcesz poznać jakość Szkoły DIETEL, kliknij w zakładkę kontakt i umów się na indywidualną lekcję próbną: stacjonarnie lub online: http://www.dietel.pl/kontakt.php

Artykuł pochodzi ze strony: http://dietel.pl/4u/jaki-jezyk-warto.php

piątek, 11 czerwca 2021

Język hebrajski - lekcje online

 Nauka języka hebrajskiego nie jest popularna w naszym kraju. A szkoda. Osoby władające współczesnym językiem hebrajskim są rozchwytywane na rynku pracy. Ponad to język hebrajski to drzwi do poznania starożytnej, wspaniałej kultury. 

Nauką języka hebrajskiego powinny być zainteresowane również osoby rozmiłowane w Piśmie Świętym. Stary Testament został bowiem spisany w tym właśnie języku. 

Zapraszamy na indywidualne lekcje języka hebrajskiego online: 

http://dietel.pl/hebrajski/

Możliwa jest również nauka stacjonarna w Sosnowcu lub Częstochowie.

poniedziałek, 13 lipca 2020

Kurs łaciny przez internet

Język łaciński stanowi fundament naszej cywilizacji. Łacina była językiem urzędowym, biznesowym i naukowym przez ponad tysiąc lat. Nie da się zrozumieć współczesności bez odwołania się do przeszłości.

Aż do czasu wybuchu II wojny światowej łacina była wykładana w każdej szkole średniej. Potem ze szkół wyrugowali ją komuniści, uznając za wielkopańskie fanaberie. To był poważny błąd. Naród jest bowiem wstanie wykształcić elity tylko wówczas, gdy ma dobrze wykształconą klasę średnią.

Okazji do profesjonalnej nauki łaciny nie ma wiele. Tym bardziej cieszymy się, że został uruchomiony kurs języka łacińskiego przez internet:

http://dietel.pl/lacina/

Kurs jest przeznaczony dla młodzieży i dorosłych. Największą korzyść z kursu odniosą zainteresowani:
- prawem, rzymskimi sentencjami prawnymi
- medycyną, zwłaszcza studenci medycyny oraz licealiści chcący podjąć studia medyczne
- europejskimi językami obcymi
- tekstami religijnymi tzw. ojców i doktorów kościoła
- literaturą średniowieczną i renesansową, np. M. Rej. J. Kochanowski
- filozofią
- poezją
- historią starożytną, średniowieczną i renesansową
- muzyką średniowiecza
- językiem esperanto

Łacina to też niezły trening pamięci, logicznego myślenia i zdyscyplinowanego wysławiania się w mowie i piśmie.

Serdecznie polecamy ten kurs.


poniedziałek, 15 czerwca 2020

Język słowacki w rok - część 4

Zmęczyłem się. Minister niewyspany pokrzyżował mi plany. Plany wyjazdu na Słowację. W związku z tym zapał do nauki opadł.

Byłem już na skraju decyzji o rezygnacji z nauki słowackiego. Jednak przez ostatnie miesiące polubiłem ten język tak mocno, że gdybym go teraz zarzucił, czegoś by mi brakowała.

Tak więc postanowiłem nie odpuszczać mimo przeciwności. Biorę się za intensywną lekturę zakupionych książek i obserwuję, co się dzieje na świecie. Może mimo wszystko uda się wyjechać na Słowację, chociaż do przygranicznych miejscowości.
----------
www.dietel.pl

piątek, 18 października 2019

Język słowacki w rok - część 3

Zgodnie z harmonogramem w październiku miałem wyjechać na Słowację:

https://jezykwrok.blogspot.com/2018/03/jezyk-sowacki-w-10-miesiecy-pomys.html

Tak też zrobiłem. We środę wróciłem z kilkudniowego pobytu w okolicach Popradu. Co udało się osiągnąć? Otóż okazało się, że nauka z podręcznika Kriżom-Krażom A1 była skuteczna. Bez problemu:
- zameldowałem się w hotelu
- zamawiałem jadło w restauracji
- odpowiadałem na pytania sprzedawców przy kasie, w stylu "Czy chce Pan reklamówkę?"
- kupowałem bilety na pociąg
- zapytałem o coś konduktora w pociągu
- zapytałem, czy miejsce jest wolne
i wiele innych.

Jednym słowem, buzia mi się nie zamykała! :) A przy tym miałem świetną zabawę, bo słowacki to wyjątkowo pocieszny język.

Zgodnie z planem kupiłem też książki, które mam zamiar przeczytać do końca sierpnia 2020. Oto one:


Na początku wyjaśnię, że kot widoczny na zdjęciu to rodowity Polak. Po prostu nie dał się odpędzić.

Książek przywiozłem 10, mniej więcej po jednej na miesiąc. Zacznę od "Dzieci z Bulerbyn". Nie śmiejcie się zbytnio, ponieważ lektura książek dla dzieci to jeden z najlepszych sposobów, aby:
1. mieć kontakt z oryginalnym tekstem od samego początku nauki
2. nie utonąć w morzu nieznanych słów

Po "Dzieciach z Bulerbyn" wezmę się za "Opowieści z Narnii", potem "Duma i uprzedzenie", "Hobit" i tak dalej. Na koniec zostawię sobie najtrudniejszego Oskara Wilde. Wśród książek są też albumy na temat historii Słowacji i jej najważniejszych miejsc. Głupio by było nauczyć się języka i nie wiedzieć nic o kraju, w którym mówi się w tym języku.

Jak widzicie praca wre. Odezwę się już niebawem. Tym czasem czas na Kriżom-Krażom A2.

----------
www.dietel.pl